Mit Komputera Do Internetu
Chyba każdy zgodzi się ze mną, że współczesne komputery są już na tyle wydajne iż nie ma sensu zbyt często kupować nowego. Nawet kilkuletni komputer z powodzeniem nadaje się do większości (poza grami) zastosowań domowych. Z tego powodu także media bezustannie wieszczą zmierzch ery peceta patrząc jedynie na słupki sprzedaży. Prawda jest jednak taka, że ten najintensywniejszy rozwój technologii komputerowych mamy już chyba za sobą i moc obliczeniowa dzisiejszych komputerów wystarcza na lata zatem nie ma potrzeby wymieniać ich tak często jak kiedyś.
Nie każdego jednak stać na nowy komputer i nie każdy potrzebuje najnowszego sprzętu. Czasem też komputer może się zepsuć i nieopłacalna jest jego naprawa (zwłaszcza w wypadku laptopów). Nie zawsze mamy do dyspozycji wystarczająco dużo pieniędzy na kupno nowego komputera, a jednak nie potrafimy się bez niego obejść wobec czego często kierujemy wtedy naszą uwagę w stronę używanych komputerów. Dla wielu osób może to być najdostępniejsza opcja w wypadku potrzeby ciągłego dostępu do sprzętu.
Najczęściej kupujemy takie używane komputery z serwisów aukcyjnych lub ogłoszeniowych i są to oferty osób prywatnych, które zmieniają sprzęt na nowszy jak i firm, które z reguły sprzedają sprzęt poleasingowy lub wycofywany z dużych firm (bardzo często sprowadzany z zagranicy). Szczególnie takie oferty są interesujące i warte rozpatrzenia ponieważ jest to sprzęt markowy i nie zajechany tak jak komputery prywatne. Zawsze trzeba mimo wszystko mieć na uwadze, że ryzyko kupna sprzętu używanego wiąże się z tym, że szybciej może on ulec awariom.
Jest jeden mit często powtarzany w ogłoszeniach sprzedaży komputerów z drugiej ręki. Zwykle przeczytacie tam, że nowych gier już nie uciągnie, ale świetnie nadaje się do Internetu. Jeżeli w przypadku komputerów kilkuletnich ma to jeszcze uzasadnienie to w przypadku starszych już nie jest tak oczywiste. Nie sposób nie dostrzec, że nowe wersje przeglądarek internetowych wychodzą bardzo często i czasem nawet nie mamy wpływu na instalację aktualizacji. Przy czym każda kolejna wersja ma większe wymagania sprzętowe. Współczesne strony internetowe przeładowane są skryptami, które w dużym stopniu obciążają procesor. Nie wspominając już o odtwarzaniu filmów z Internetu. Coraz większa ich rozdzielczość i nowsze kodeki wymagają sporej mocy obliczeniowej do płynnego odtworzenia. O ile np. taki dziesięcioletni komputer poradzi sobie bez problemu z odtworzeniem filmu z DVD to już film z YouTube w full HD i pełnej rozdzielczości już przerasta jego możliwości. Podobnie jest ze stronami www. Jeszcze taka przeciętna strona małej firmy jest do udźwignięcia, ale wejdźcie na jakiś portal wypełniony reklamami i filmami i już wszystko będzie się zacinać. Taki komputer świetnie sprawdzi się jeszcze jako maszyna do pisania czy do odpisywania na maile, ale o oglądaniu nowoczesnych serwisów www można właściwie zapomnieć. I nie pomoże tu nawet instalacja jakiegoś lżejszego Linuxa.
Kupując starszy komputer, który jest starszy niż 5 lat nie dajcie się więc omamić tym, że bez problemu i zająknięcia ruszy wam na nim YouTube, Facebook i kilka portali informacyjnych w kilku otwartych zakładkach.